photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 23 LIPCA 2013

Just one night



Droga czytelniczko!
Najpierw chciałabym Ci podziękować za czytanie moich przemyśleń i odpowiadanie na nie z taką troską. Dziękuje Ci również za to, że próbujesz podnieść mnie na duchu i wskazać inną drogę niż tą przy której uparcie stoję i z której nie chcę lub nie potrafię zejść. Może to zabrzmi źle, ale nic w głębokiej i szerokiej dupie nie poprawia samopoczucia człowiekowi tak dobrze jak to, że ktoś też w niej był i potrafił wyjść. Daje mi to nadzieję, może w tym momencie jeszcze daleką i niepewną ale zawsze.  Istnieje też drugie ALE. Optymistką raczej nigdy nie byłam i nie będę, zaliczam się do grona pesymistów, lub jak niektórzy wolą nazywać realistów dlatego też nie dla mnie piosenka "Don't worry be happy" i teksty o tym, że "mogło być gorzej" (nie, nie mogło). Jest beznadziejnie i niestety z dnia na dzień mam wrażenie że jest jeszcze gorzej bo cała sytuacja do mnie dochodzi. Wspomnienia napływają, wyrzuty sumienia się odzywają, zdjęcia przypominają. Miałam być twardą, zimną suką, mieć wszystko gdzieś i udawać że jest OK. Ale moja wrażliwa strona (tak, posiadam ją) lubi się odzywać w nieproszonych momentach i stety/niestety nie potrafię jej wyłączyć.. 
Zadaje sobie pytanie czy żałuje? Niczego nie żałuję. Żadnej wspólnej chwili czy rozmów. Jedyne czego mogę żałować to tego, że pewne słowa zostały wypowiedziane za późno...

Komentarze

~czytelniczka Rozumiem Cię bardzo dobrze, bo sama jak przeczytałam Twoją notkę, ucieszyłam się że nie tylko ja tkwię w wielkim dole powoli staczając się na dno. Z tym wyjściem to tak jeszcze nie do końca, ale wkroczyłam już na tę dobrą drogę i mam nadzieję, że już niedługo będzie ok ;-) Co do tego `gorzej już był nie mogło` uważaj na te słowa, bo w moim przypadku działają one jak czerwona płachta na byka, kiedy tylko dochodzą do mojego życiowego wroga - złośliwości losu, ta traktuje to jak wyzwanie i udowadnia mi, że nie mam racji ;)
Nie żałuj niczego, co kiedyś wywoływało u Ciebie uśmiech. Życie toczy się dalej, tylko od Ciebie zależy, czy jakąś część niego zmarnujesz na zamartwianie się rzeczami, które i tak już nie mają sensu i na które nie masz wpływu.
Zostawiam Cię z piosenką, która mnie zawsze popycha `do przodu`, trzymaj się! :)
http://www.youtube.com/watch?v=S1TM-ENzTrs
26/07/2013 12:09:50
chilloutowo całe życie wychodzę z założenia, że bycie pesymistką wcale nie wychodzi zawsze na minus. przynajmniej nastawiając się negatywnie, można się w życiu nieraz w życiu miło zaskoczyć. także be an optimist, ale z pewną dozą zdrowego rozsądku, if you know what I mean ;>
Wczorajsza noc była długa, wiesz? I chyba dzięki temu wszystkiemu zdałam sobie sprawę z kilku istotnych rzeczy. Także muszę się częściej zapisywać na takie seanse psychoanalityczne i detoks w jednym ;-)
24/07/2013 13:30:27
grejtownie Bardzo chętnie. Nadaje się na takie seanse, polecam się na przyszłość nawet jeśli czasami nie powiem nic mądrego to sama moja magiczna osoba działa cuda :D (lepiej wlać niż ulać) :-)
24/07/2013 18:58:44

Informacje o grejtownie


Inni zdjęcia: Dzwoniec jerklufoto... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24