Ze sprawcą jednej z dwóch afer ostatnich dni ;].
Kocham widok miejscowych kierowców, którzy na widok zamkniętego odcinka drogi, otwierają usta w zdziwieniu i cicho, lecz dosadnie pytają siebie "co kurwa?!"
Pan w antykwariacie i Pani w bibliotece byli nadzwyczaj mili i pomocni. Chyba w lesie zdechło jakieś zwierze.
Półmetek wakacji, buuuuuu :(