Ten dzień nie był zwyczajny, choć z pozoru taki sam jak każdy inny,
niepokojąco spokojnie, młodzi ludzie tacy sami jak my,
pragnący żyć, duszne sierpniowe popołudnie,
siedemnasta minut pięć, swe żniwo bez litości zbiera śmierć,
tak po prostu
Pamiętam o tym kiedy mijam te tablice,
w codziennym zawale, walce o lepsze życie,
plama krwi, tam gdzie płonie znicz
na zawsze w pamięci [*][*][*][*][*]
dlaczego to zrobiłeś... nikt sie już nie dowie