photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 11 MAJA 2014

#16. /źle/

Źle. Tragicznie. Nie schowałam suplementów, zostawiłam je na blacie w kuchni. Tata to zobaczył i wyśmiał. Przyjechała siostra, lodówka zapełniła się pysznościami. Mama nie potrafi znieść, że mi dobrze idzie. Jest osobą, która się całe życie odchudza, bez większych rezultatów. I kusi mnie. Jak wąż Ewę w biblijnym raju. I uległam...

.

Cały dzień nic nie robiłam. Niby się pouczyłam, trochę pospałam, chwilkę poćwiczyłam. Niby coś, a jednak nic. Na kolację zrobiłam sobie sałatkę z makreli wędzonej, kaszy kus kus, pomidora i sałaty. Do tego kromka pełnoziarnistego. A one jadły takie pyszności... Więc jeszcze jedna kromka i następna. I platki fitness z mlekiem. I dwie gałki lodów śmietankowych. I na koniec tost z masłem. Siostra mówiła: "nie jedz!". Mama - "weź, weź jeszcze ja ci dam..".

Niby zawaliłam, to fakt. Ale pocieszające jest to, że w porównaniu z tym, co kiedyś jadłam, to błahostka. Bez ciastek, czekolady - zapchałam ten psychiczny głód w miarę zdrowymi produktami. Było późno, więc i tak jestem na minus, ale nie na aż tak wielki.  To jedzenie dało mi zarówno rozkosz jak i katorgę umysłu.

.

Ćwiczę regularnie już ponad dwa tygodnie. Zdrowo się odżywiam. Piję dużo wody, jem błonnik i suplementy. Od czterech dni nie piję kawy, ciemnej herbaty ani nie palę. I zaczynam to czuć... Oczyszczam organizm z toksyn. Poprawiła mi się cera. I perstalistyka jelit - gdybym była na niskokalorycznej, rygorystycznej diecie, wczorajszy występek mógłby zniwelować cały dotychczasowy postęp. A tym czasem mogę o tym zapomnieć i iść dalej do przodu.

.

A dziś? Na śniadanie otrębowy omlet z twarogu z musem jabłkowym z płatkami migdałowymi, miodem i cynamonem.Dobrze wykorzystam ten dzień. Bo bezproduktywność jest najgorsza. Gdy nie robi się kroku w przód - robi się dwa kroki w tył. Dlatego ja ruszam biegiem, by nadrobić stracony wczoraj czas.

.

!Grand

Komentarze

motywacja57kg Brak wsparcia to najgorsze w takich momentach, lecz to umacnia w tym by walczyć dalej, mocniej i udowodnić tym którzy w nas nie wierzą.
11/05/2014 18:46:07
iamdelighted współczuję tego braku wsparcia w rodzinie, ale dzięki temu musisz jeszcze bardziej się zawziąć i udowodnić że cię nie złamią ;D wytrwałości kochana ;*
11/05/2014 15:53:26
fitvegan jak bym o mojej mamie słyszała ;/
dziś też przychodzę z treningu a tu zapachy mmm cudowne ! widze ciastka, biore jedno, już w ustach miałam. Ale nasunęło mi się pytanie `mleko, masło?` pytam się `tak śmietana`. więc odłożyłam ! :)Kiedys bym zjadła z 10..
i u Ciebie jest progres, a będzie jeszcze większy :) powodzenia ;*
11/05/2014 14:38:32
zadbajosiebie potrafisz to pokonać! a tata będzie zazdrościł, zobaczysz!
11/05/2014 12:56:50
powerlifter Ochh współczuje Ci przejść w domu, mam nadzieje, że nastepnym razem pokażesz mamie, że POTRAFISZ i nie ulegniesz ;*
11/05/2014 12:21:30
mniejo5kilo najlepeij wchodzić do kuchni tylko po posiłek,a tak to nie ma po co,bo zabaczymy na stole cukierki i sobie parę weźmiemy:D także staram się omijać kuchnię :D
11/05/2014 12:15:09
udamiiisie jakbym widziała swoją mamę jak zaczęła się odchudzać, a ja już trochę schudłam to też mi podsuwała to czego ona niby nie jadła :P
11/05/2014 11:51:57
badmachines nie mieć oparcia w rodzinie to ogromny minus.. ale trzymaj się! jesteś silna !
11/05/2014 11:41:08
healthyandfitness Nie ma się co przejmować, było minęło! Podoba mi się Twoje podejście! Idzie Ci super i oby tak dalej, a co do mamy?! hmm... robiła tak samo. Specjalnie kupowała słodycze do domu itd. Piekła ciasto, zamiawiała pizze. -,-
11/05/2014 11:40:59
chudnedowakacji Mogłabym napisać zupełnie to samo co Ty bo ani trochę nie wykorzystałam wczorajszego dnia ale dziś możemy to nadrobić, na szczęście. Oby byl lepszy od wczorajszego! Trzymaj się :)
11/05/2014 11:38:04
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika grandchallenge.