I tak, siedze sobie w domku:p troszke sie rozchorowałam po półmetku, w poniedziałek jeszcze sie doprawiłam heh:p ale przynajmniej sobie troche odpoczne^^ Pólmetek udany:) fajnie sie bawiłam:D i jeszcze raz dziękuje WSZYSTKIM:D Zwłaszcza mojej ekipie kochanej i Mateuszowi:D
p.s. coś słyszałam o jakichś "poprawinach"?;)
Ale życie nie jest takie kolorowe. Niestety nie mogłam dzisiaj być gdzieś... gdzie powinnam:( Bardzo chciałam no ale... niestety przez tą durną chorobe nie mogłam!:( Juruś, bardzo mi przykro i... 3maj sie... ;*