photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 4 WRZEŚNIA 2010

Oczkoo ;)

Kolejny raz oko. Lubię je :D i powrót moje małej oczofilii ;))

 

Więc tak, podsumowując, ostatnie dni były suuuper ;) Naprawdę ;)

 

Więc tak, od początku, czyli rozpoczęcie roku szkolnego, gdzie totalnie mi się nie chciało iść, ponieważ spałam u N ;* i późno się położyłyśmy, co się łączy z niechętnym wstawaniem. Ale zebrałam się w sobie i pobiegłam na autobus. Już zapomniałam jak to jest jechać autobusem wypchanym po brzegi ludźmi zmierzającymi do szkoły ;)

 

Później poszliśmy z SH ;* i T ;*  do McDonalda :D Wyobrażacie sobie, wyciągnęłam SH do maka! Szoook. A tosty na tacy wyglądają jak worki do odkurzacza <lol2>

 

Później durne szczepienie... Chyba mi wszczepili chipa lub sterydy... I ból ręki trwający do teraz..

 

I jak zasnęłam tak wstałam dopiero na następny dzień :D

 

Pół dnia leniuchowania i rozmów na gg i w ogóle leżenia w łóżku i kilkugodzinna kąpiel.. 

 

I tekst kolesia rozmawiającego przez feleton jak byłam w drodze na Leo:

"Ej, mogę poderwać sobie laskę z podłęża? Fajna jest." <lol2>

 

 

Później film... Nie wybaczę Ci widoku tej ręki... Głupi pług! 

Za to podzieliłam się z Ricardem naszym "Dubstep Santa", ale chyba mu się nie spodobało.. Nie zna się :D

 

 

I niezbyt miły powrót do domu..

 

A dziś.. Miałyśmy z N wstać na 9, później zmiana, że na 11, a ostatecznie wstałyśmy o 14 xD

 

Pojechałyśmy sobie do cntr. Półgodzinna przeprawa w Ing ... :D No i sklepy oczywiście ;) Mam nowe spodnie :D:D

 

Później rodzinne zakupy :D

 

A później koncert. Ledwo się wyrobiłam :P Grali super. Najlepszy ich koncert, a byłam na kilku ;)

 

No i wyprawa do McDonalda.. Było czaaaaaaaderskooooooo. Boję się teraz światła latarki...

 

"-Ej, czemu to zajeżdża rybą?" <ściana>

 

To by było na tyle przeżyć :P

 

"Kopulacja to jeszcze nie powód do przyjaźni." 

____________________________________________________________________

 

Bo ja wodę mineralną pijam w malutkiej filiżance w misie- i czy to nie jest chore?