Haloween było takie sobie, sporo ludzi (z 40), ale nie bawiłem się za dobrze. Odprowadziłem
Klaudię o 22, a potem wróciłem do domu z Kubą (policja chciała nas zgarnąć, ale na szczęście
moja mama przyjechała w porę xd)
Wczoraj groby jak co roku, nie byłem u Kasi, nie cierpię święta zmarłych i go nie obchodzę, bo
uważam że jest na pokaz. Pójdę do niej jutro :)
a dzisiaj była u mnie Klaudia : ** "oglądaliśmy" dzień świra, potem poszliśmy na spacer..moi rodzice
chyba ją polubili i bardzo dobrze :3
To już miesiąc! Z każdym dniem bardziej Cię coraz kocham skarbie, ale chyba bardziej już kochać Cię
już nie mogę bo to niemożliwe :******
<3
http://www.youtube.com/watch?v=hP9nrCYoOmY