Czok był dziś ze mną w pracy.
Chyba mu się podobało, ale śpi do tej pory jak zabity :)
Gloria - naładowana, zestresowana, cała mokra a nawet nie galopowałam dzisiaj.
Jutro wolne.
Mam nadzieje, że do wtorku się wypogodzi bo nie będę popierdalać rowerem w ulewie i wiatrach ;/