Człowiek samą pracą nie żyje...Żona i Mąż wybrali się na tańce do klubu Stara Babcia. Raz na jakiś czas można iść pokręcić nóżką i przy okazji zatopić się w pewnych piosenkach w przytulańce. Tego ostatnio mi brakowało, takiego wyrwania się i wyszalenia się na parkiecie. Kiedyś będąc młodsza to na imprezy chodziło się więcej...a teraz? Każdy ma swoje zobowiązania lub po prostu pragnie mieć święty spokój od wszystkich. Takie czasy. Chociaż fajnie jest z mężem wybrać się na potańcówki. No i fajnie.
Przez kilka dni pogoda nas nie rozpieszcza. Można by w takich chwilach zaśpiewać sobie piosenkę zespołu Czerwone Gitary "Ciągle pada", bo taka prawda ciągle pada i pada. Owszem deszcz jest potrzebny naturze, aby mogło wszystko kwitnąć i mógł zazielenić się trawnik, jednak...co za dużo to niezdrowo. Nawet nie można wyjść na ogród, aby móc usiąść w altance poczytać książkę. Koty nie myślą o wychodzeniu na podwórko, gdy ciągle pada - nie lubią mieć mokrego futerka ani łapek, a co! Takie mamy piękne lato...w maju było cieplej, a nawet towarzyszyły upalne dni. Wczoraj wieczorem, jak padał deszcz to poczułam jakby była jesień. Nie śpieszno mi do tej pory roku, chciałabym aby lato trwało jak najdłużej...bo lato to wrażeń moc!
Będąc mężatką, pamiętam o wyjątkowej dacie. Sześć lat jestem z moim mężem, w tym dwa lata po ślubie. Niesamowite...lata lecą, oj lecą...a mimo to nadal się "lubimy" i kochamy. Początki są zawsze fajne i takie wzruszające.
https://www.youtube.com/watch?v=E7VPdpEV1m0
Taka sympatyczna muzyczka na dzisiaj. Lubię tę piosenkę...łatwo wpada w ucho i tekst też jest ładny. Będe musiała obejrzeć tę bajkę jeszcze raz...