Naprawdę tęsknię za dzieciństwem. Kiedyś wydawało mi się to śmieszne, ale teraz rozumiem dorosłych, którzy powtarzali mi, że tak będzie.
Chce powrócić do tego czasu choć na chwile . w teraźniejszym nie chcę tkwić już dłużej..
Chciałabym też czuć, że jestem komuś potrzebna i niezbędna. Chciałabym kogoś poznać, tak od początku. Zacząwszy od nowego imienia aż do zalet, wad, nałogów. Chciałabym potrafić zakochać się bez opamiętania, poczuć motylki w brzuchu i zapomnieć o tym, że świat jest okropny, ale nie mogę. Coś mnie blokuje, coś mnie niszczy.. Nie zasługuję na nikogo, rozwalam każdy związek, a ja już nie mam sił znosić tego uczucia bezradności i wyrzutów sumienia. Teraz czuję, że to prawdziwy koniec. Podobno jeśli przekroczy się jakąś granicę bólu, wszystko zaczyna się układać, bo przestajesz oczekiwać czegokolwiek od świata. To właśnie dzieję się ze mną.
Już mi nie zależy, abyś wracał ..
'Nie ma Cię i nie wiem już gdzie jesteś, ale dobrze,
Że nie wiesz co u mnie, bo pękło by Ci serce.'