Nie było mnie tu tydzień, musiałam sobie przemyśleć parę spraw ;p Chociaż nie do końca udało mi się wszystkiego pookładać, bo nie potrafię w 7 dni ułożyć sobie wszystkiego co wiąże się z mną z moim życiem co przez ostatnie pare miesięcy się spieprzyło... ale to co chciałam chyba poukładałam :) W każdym bądź razie u mnie na dzień dzisiejszy jest bardzo przyjemnie i miło :) Czego bardzo mi brakowało... Można nazwać to chwilowym szczęściem, tak jestem szczęśliwa :) i zamierzam sie cieszyć bo długo ono nie potrfa ;p takie życie. Mam nadzieje, że czas uśmiechu i radości w końcu nastał ;p I tak samo mam nadzieje, że przestane was męczyć i zarażać tym swoim głupim pesymizmem, bo nie oszukujmy się, ale moje notki ostatnio radością nie świeciły. Ja też jakoś tak ostatnio brak na cokolwiek chęci i zero energii. I pomyśleć, że życie i ludzie potrafią tak dobić człowieka... Dobić to mało powiedziane. Chyba właśnie wychodzę powoli na prostą :) Jeszcze tylko w środę czeka mnie Wolin... I zaczynie się czas pięknych chwil z cudownymi ludźmi :):* Jest MOC!!! Dobra, kończę bo muszę wcześnie wstać :P Jutro o 7rano Gosia go Międzyzdroje-PKP :D Jadę po mojego "kochanego" ^^ Braciszka <hahaha> :)