Tyle się wydarzyło. Matura, definitywny koniec liceum, praca-pomyłka, dostanie się na studia, przeprowadzka do Londynu, rzucenie studiów... Tak cholernie wiele rzeczy. I nawet nie potrafię tego jakoś ładnie, fachowo spiąć w całość. Ale najważniejsze, że niczego nie żałuję. Nawet wyjazdu. Zdaję sobie sprawę z tego, że wiele osób nie jest w stanie ogarnąć mojej ostaniej decyzji, ale cóż. Jest moja i jestem z niej dumna. Ten 2013 był małym skurczybykiem, czyli w sumie skurczybyczkiem. Ale nieważne. Było minęło! Należy sunąć dalej. Z podniesioną głową. Z uśmiechem na (nieważne jak brzydkiej) twarzy. Jeszcze muszę pomyśleć o postanowieniach. Jakoś nie było okazji...
Inni zdjęcia: Synuś nacka89cwa:) milionvoicesinmysoulSurowa pustynia bluebird11Na dobranoc Rusałka Admirał :) halinam*** coffeebean1Międzyzdroje milionvoicesinmysoulZ wczoraj KSIĘŻYC 76% 15.07.2025 xavekittyxSahara kładzie się spać bluebird11:* patrusia1991gdSikora modra slaw300