Dzień dobry! :) Zaczynam przygodę z photoblogiem. Kiedyś, kiedyś, ok. 15 lat temu intensywnie go prowadziłam :D wtedy był też taki szał na fotoblogi i każdy praktycznie go miał (przynajmniej z mojego otoczenia). Założyłam go, ponieważ chcę podzielić się moimi zdjęciami (fotografia to moja pasja), robię to amatorsko, ale bardzo, bardzo lubię. A drugi powód założenia fbl - móc gdzieś "wylać" to, co we mnie siedzi. Myślałam o papierowej formie pamiętnika, ale ostatecznie odrzuciłam ten pomysł. Może kiedyś. Nie będę regularnie prowadziła fotobloga. Nie chcę czuć przymusu, presji. Będę dodawała tu wpisy wtedy, gdy najdzie mnie ochota. Czasem wrzucę tu jakieś porady/lekcje/nowinkę/cokolwiek wyrwanego z kontekstu, tak jak np. dziś tytuł wpisu po niemiecku. Lubię poznawać nowe rzeczy, nowe słówka, chcę wzbogacić mój język (zarówno polski, jak i angielski czy niemiecki). Stąd też czasem wyjdą tu takie "odchyły" :D. Co o mnie? Mam 25 lat, studiuję finanse i rachunkowość, lubię wypełniać pity :D (jeśli ktoś ma z nim problem - śmiało zapraszam). Generalnie, jak ktoś ma jakiś problem, jestem chętna wysłuchać i w miarę możliwości coś doradzić :D Przez stres w dzieciństwie (od razu zaznaczam, że moje dzieciństwo generalnie było ok, mam masę dobrych wspomnień, jednak pewne sytuacje dosyć niepoprawne i rozwijające we mnie częstą niechęć do kontaktów społecznych, spowodowały, że czasem jestem zamknięta na ludzi, choć bardzo, bardzo chciałabym to zmienić) nabawiłam się nerwicy. Polega to na tym, że poprzez tłumienie w sobie emocji, podporządkowanie się innym i częste uciszanie mnie przez innych (głównie jedną osobę), przez lata rozwijało się we mnie coś niedobrego, co ostatecznie doprowadziło do problemów żołądkowych (myślę, że już jest w miarę ok) oraz do nerwicy, która objawia się częstym złym samopoczuciem, wirowaniem w głowie, brakiem możliwości skupienia się, skoncentrowania na danej rzeczy, strach, stres itd... Walczę z tym każdego dnia, choć czasem jest cholernie ciężko. Ale nie poddaję się. Mam wspaniałego chłopaka, który po części wyrwał mnie z tego bagna. Jestem mu niesamowicie wdzięczna za wszystko co dla mnie zrobił i robi każdego dnia. Tak jak już wcześniej wspomniałam - uwielbiam fotografię. Poniekąd uspokaja mnie ona. Lubię też poczytać poezję, czasem dobrą książkę. Ubóstwiam słońce, ciepło i kąpiel w jeziorze. Nienawidzę jak mi jest zimno :D lubię grać w kręgle, jeździć na lodowisku i na rowerze. Kocham psy i koty. To chyba tyle tytułem wstępu :D głównie piszę to dla siebie, jednak jeśli będzie ktoś, kogo to zainteresuje, może śmiało skomentować lub napisać do mnie. Pozdrawiam czytających i do następnego :) Frühling ist nah - Wiosna jest blisko, wiosna nadchodzi