puste myśli
Tak zwyczajnie szła ulicą. Nie spieszyła się. Było ciemno. Była ubrana w czarne leginsy i czarną bluzkę z szarym kotem na przodzie. Nadjeżdżający samochód nie zauważył jej. Zlewała się z tłem. Z piskiem opon przejechał ją. Wjechał do rowu. Straciła przytomność. Obudziła się po paru dniach siedząca na jednej z chmur na niebie, które zwiedzała. Pragnęła tam zostać na zawsze, lecz nikomu nie przekazała wszystkiego co chciała w swoim życiu. Chciała wrócić. Zsunęła się z chmury i poleciała z ogromną prędkością w dół. Co było dalej?
focia+notka. by Martyś. <3