Z Halloween w szkole.
Przez 2 dnio kresu, jadlam po jakieś 1500, ale nie przytyłam. Wczoraj nocowałam u przyjaciółki, jadłam u niej lasagne- milion kalorii, ale uwielbiam :D
Dzisiaj już bedzie normalnie.
Bilans
sniadanie: 2 tosty (350)
obiad: 4 pierogi ruskie (240), kawa (50)
deser: pół danio, 3 biszkopty, 1/3 banana, pół pomarańczy, 2 łyżki muesli (80+50+60)
kolacja?
RAZEM: 830 kcal