Szlak mnie trafia dzisiaj...
Przedmioty ścisłe doprowadzają mnie do szału... Na cholere mi fizyka z jakimś Newtonem czy jak mu tam, na cholere mi przesuwanie wykresów funkcji o wektory w kochanej matematyce?
Jestem na pieprzonym kierunku humanistycznymi nie chce 5 godzin matematyki i tej pojebanej fizyki!
Angielski też mnie dobija... niema to jak połączenie wrednego nauczyciela z uczniem któremu się nie chce
Naucz mnie ktoś fizyki

Kto idzie ze mną na wino?
Poszukuje kurka od kochenki mikrofalowej, nie ważny kolor, ważne żeby był sprawny...
Będzie biba!

Aaa i zapomnialem dodać że nie pale do urodzin xD
Zimek szykuj już browar:P