http://w487.wrzuta.pl/audio/1ViUgccJXCw/happysad_-_pani_k
Czasem mam ochotę swich off the music.
Chciałoby się shut up the fucking TV.
Czasem dobrze byłoby uciec i nie wrócić.
Bywają dni o których nawet nie chce się zapominać.
Czasem są takie chwile które same nie chcą by o nich zapomnieć.
Tylko czemu proporcje nie są korzystne dla ludzkiej duszy?
Sam już nie wiem.
Wiem na pewno że mam dość wciąż odpowiadać na zawołanie.
Sprostowanie oczekiwaniom spływającą zewsząd - tego też mam dość.
Wciąż wyciągniętych po coś łap w które rózgą bić powinienem by na mrozie ból werżnął się w pamięć głębiej niż owa rózga w dłoń.
A tak na marginesie - wiecie co jest w życiu najśmieszniejsze?
Że najwięcej do powiedzenia mądrego, najwięcej rad i oczekiwań wysnuwają względem was Ci którzy sami mają problemy z którymi nie mogą sobie poradzić i oczekiwania w nich położone, którym nigdy nie byli w stanie sprostać.
Spakować się i wyjechać.
Zostawiając chmurę świeżo wzbitego spod kół śniegu.
Gdzieś gdzie nie sięga wzrok.
Tam gdzieś gdzie nie był jeszcze nikt.
Może tam można poczuć się prawdziwie wolnym.