Niedziela.
Powinnam się uczyć słówek, ale mi się nie chce. Wgl jakaś do dupy jestem.
Od środy coś dziwnego się dzieje, nie ogarniam tego wgl.
Pozdrawiam Joannę Daroń, która wczoraj chodziła w zimowym kurtce a jest maj chcicłabym przypomnieć :D. Fajnie tak połazić po naszej pięknej okolicy do wpół do 10. Fajnie, naprawdę :)
Dzisiaj miała być Wyrza "aczkolwiek" (Anita patrzzzzz! :D) no nie mogę, bo pogoda do kitu -.- więc raczej w Izabeli się goszczę, ale samochodem nie rowerem :)
PS jestem załamana faktem, że Elena nie pamięta tego, że Damona poznała pierwszego, ale myślę, że to się zmieni, ponieważ przypomni sobie będać wampirem! :D
Kocham ten serial nad życie! <3
nie wiem z jaką imprezą mi się to kojarzy.