Kolejny piękny dzień. Za oknem szaro, na ulicy liście, od czasu do czasu pada. W mej głowie miliony myśli. Zastanawiam się dlaczego.Dlaczego musze tu żyć, cóż za bezsens. Nie wiem, po co i dlaczego ale jedno mnie trzyma przy życiu mianowicie chęć poznania tego, co nie wiadome. TO, coczeka mnie jutro, z pewnością nic ciekawego, ale& Zawsze pozostaje nadzieja. Napewno się nie poddam wręcz odwrotnie będę dalej walczył i nie odejdę. Taka mojaprywatna wojna z życiem z jego niesprawiedliwością, złem, i okrucieństwem. Niewiem jak długo jeszcze będę miał siły, ale chcę się sprawdzić. Mam swój własny raj,w którym zamykam swoje wszystkie pozytywne odczucia i tych, których kocham iszanuje. Śmierć pojęcie względne niby wszystko się kończy a jednak wtedy zaczyna się całe piękno, którego tak usilnie szukamy. Kończą się wszystkie zmartwienia, problemy pozostaje tylko jedno.. Święty spokój! Koniec rozpoczynający coś nowego. Czemu nie jest nam dane odejść stad, czemu coś jest tak złe, że nas zmusza do życia. Ostatnio widziałem piękną rzecz; opuszczonycmentarz gdzieś w głębi lasu zapadał zmrok w powietrzu dało się wyczuć śmierć.Była tam, stała obok mnie, ale nic nie mówiła. Spoglądałem na pobite,zdewastowane pomniki oświetlone jedynie szczątkami światła przebijającego się przez korony drzew. To było piękne, lecz jedna myśl wciąż mnie dręczyła,dlaczego się nie odzywa wiem, że tu jest stoi i patrzy się na mnie gdyby się odezwała było by łatwiej, ale nie. Bardziej mnie dręczyła nic nie mówiąc. Wiedziała otym bardzo dobrze. Złośliwa, lecz piękna. Śmierć ciało fizyczne czy tylko duch. Jak ja bym chciał to wiedzieć móc z nią porozmawiać dowiedzieć się o niej wszystkiego obraz kostuchy z kosą dawno już mi nie wystarcza. Ktoś, kto to wymyślił miał wyobraźnie, lecz to nie to. Jak ją opisać, co zrobić żeby ją zobaczyć?...... Nie samobójstwo to zbyt prosta droga abym mógł niąpójść szukałem tej trudniejszej i chyba ją odnalazłem& Po prostu żyć. To jest wystarczająco kręta droga. Znowu spoglądam przez okno i znowu me oczy widzą cos pięknego - uschłe drzewo na tle szarego, częściowo granatowego nieba, a nasamym czubku drzewa siedzi czarny kruk. Obraz tak piękny, że nie mogę oderwaćod niego wzroku. Wydaje mi się jak by spoglądał na mnie może&.. Może to ona siedzi tam i patrzy się.Czuwa nade mną. Czuwa bym zbyt szybko nie zwątpił i nie zszedł z krętej drogi życia&.