S H O W M E W H I C H W A Y T O G O . . .
Sobota...
Nudy...
Znów samotny weekned...
Zdjęcie robione jakoś na wakcje 'o9, ale mogę się mylić.
Pamiętam tylko, że siedziałam na kocu z moją byłą przyjaciółką.
Krzyczała na mnie, że mam odłożyć aparat...
Ehh. Ale po co ja to wspominam?! Boli jeszcze bardziej..
No niby te złe chwile mają doprowadzać do łez,
a jednak to te najbardziej śmieszne i godne wpomnienia wprowadzają w taki stan.
W wielkim bólem i rozżaleniem napisałam 'byłą przyjaciółką',
bo czasami tęskię za tym.
Za tym, że mogę sobie z kimś pogadać, się spotkać.
No było minęło..
Człowieka się nie da zmienić. ;l
________________________
Stwierdziłam, że znów popadam w to uczucie. ;l
DEBILIZM.!.
Nie chcę tego.
_________________________________________
.Mrok przyćmił resztki optymizmu,
zrobiło się smutno,
stres szarga myśli wyblakłe jak stare płótno.