ooo tak, kocham wprost okres letni,
gdy moje nogi są wprost obładowane siniakami,
najbardziej wielbię te na piszczelach, mrrr
dziś w południe kajakowanie,
później pizza, powrót do domu
jazda na Jaromiery na rolkensach,
a dziewczyny na rowerach,
rodzinne oglądanie "It's complicated"
hmm, jutro gw, na film sie wybieramy ; )
+ mały shopping
no i jakos to bedzie, jeszcze tylko niecałe 3 dni
i biwakowanie nad Uklejnem