Życie straciło smak.
Wstajemy rano, bo tak trzeba.
Idziemy do pracy, bo nie mamy wyjścia.
Kochamy się, żeby ukryć, że to co nas łączyło wygasło.
Pozostała rutyna, przyzwyczajenie, działanie według stałego systemu naszych oczekiwań
i pół litra zimnej wódki na zapicie żalu.