photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 8 GRUDNIA 2013

Udowodnili mi, ze za każdym razem potrafie się mylić. Ale nie obchodzi mnie to co ludzie mówią, ja wiem swoje. Ja wiem, że nadal potrafie kochać, mimo, ze serca brak. Cały jeden dzień,tydzien, miesiac, 3miesiace się do Ciebie nie odzywałam i nadal nie będę, bo nie potrafie... ale... wiem, że myślałam cały dzień,tydzien,miesiac o Tobie, myślałam i przyznam się do tego szczerze, że dlaczego tak musiało się stać. Gdybym nie była tak pewna siebie, to bym miała może Ciebie przy sobie, wiedziałabym, ze jesteś duchem przy mnie i mnie przytulasz, że leżysz obok, ale przez to, że byłam właśnie taka - straciłam Ciebie. Śmieszne. Kiedyś gdyby ktoś mi powiedział, ze napisze do mnie taki chłopak jak Ty, wyśmiałabym i powiedziała "Marzenia" No właśnie, marzenia się jednak spełniają, nie wiedziałam, ze napisze do mnie ktoś taki jak Ty. Dużo słów mówie, których żaluje ale nie potrafie tego pokazać prócz płaczu, najśmieszniejsze też to właśnie jest, że kiedy bardzo czegoś żałuje, to nie okazuje tego przeprosinami, czułymi słowani.... pokazuje to płaczem. Teraz boli mnie najbardziej fakt, że nie ma Cie obok, że śnie tylko na jawie, że widze Twój cień, Twój uśmiech, który leży obok mnie, który jest, tak o po prostu. Nie liczyłam nigdy na to, że znów będę szczęśliwa aż tak bardzo, że można płakać z tego powodu. Mieliście kiedyś tak, że dalibyście wszystko za chwile spędzone z jedną osobą? Najgorsze jest zakochać się po uszy i jeszcze ta osoba od nas odejdzie. Nie wiem czy to był taki plan, rozkochać mnie w sobie, żeby później odejść, czy po prostu mieliśmy spędzić razem dalsze życie i miało być super. Miały być wielkie plany, wielkie marzenia, wielki dom i My w nim. Między innymi tagże jest to najgorsze, że kiedy budujesz wszystko od zera, od piwnicy to zawsze coś się spieprzy na 1 piętrze i musisz zaczynać na nowo, ale nie masz podstaw by to robić, dlatego dajesz z siebie wszystko, bo nadal te piętro stało. Zgasło to co jest, nie wiem dlaczego, ale myśle a wiem, ze dobrze myśle, że po czesci to moja wina. Moja wina z tych wielu win, przez które potrafiłeś nie jedną łze wytrzeć. Nienawidze siebie za to. Może czasem był kłótnie o nic, ale to były kłótnie, po ktorych chciałam jeszcze bardziej Ciebie, bo nie potrafiłam się z Tobą nie klócić, po czym podchodziłam i Cie przytuliłam od tak, pocałowałam i próbowałam uspokoić. To był mój cel po tej "kłótni". Nie ma Cie, nie ma dłoni Twej, nie ma tego, co trzymało mnie na duchu, że jednak istnieje miłość. Teraz mogę tylko pomarzyć o tym co będzie. Mając 15 lat nadal jestem małą dziewczynką, która marzy i próbuje ogarnąć to wszystko jak trzeba, nadal się zachowuje jak bachor, który chce tylko Ciebie. Nie wiem co tak na prawdę mam zrobić, wiem, że nie chcesz bym dla Ciebie istniała, spokojnie, nie musze... Nie chcesz tego, spełnie to. Przeczuwam, że Twoje marzenia teraz kręcą się wokół innej, te które były wokół mnie runeły jak nie wiem co. Wszystko po prostu kurwa znikło. Wszystko prysło. Nie wiem jak to w ogóle jest możliwe... Ale nic z tym nie zrobie..