No i dziś znów woblerek uratował mój honor! : D Złowiłem takiego szczupaka kilogramowego : D no ale jest, oprócz tego jednego malucha wypuściłem, nie zaciąłem dwóch brań i jeden ładny mi poszedł. Kurwa tego szczupaka jest od zajebania! Dziś troche chodził i było widać ile go jest tylko w tej jednej zatoczce na chyrzynie, ogrom! Ale chuje delikatnie biorą, te brania to czuć prawie jak pykania okonków. W końcu to lato, to nie pora na szczupaki, no ale coś tam się trafi jednak jak go tyle jest :)
A wieczorem czeka mnie impreza typu grill czy tam ognisko, czyli najebka ^^ odstresuje się przed środowym egzaminem : D