No, dzisiaj robiłem porządki i prasowałem.
Mały eksperyment.
Ile wspólnego ma Ferdynand Kiepski z dyskomenem z Wilgi?
Okazuje się, że wiele! Zwykły, pospolity Ferdynand ubrany w byle koszulinke z fajkiem w gębie i prasujący (no wiem, wiem... przesadzam, ale co mialem napisac? Kowalski?) na zdjęciu po lewej nie wzbudza niczyjego zainteresowania w swoim otoczeniu. Jednak gdy tylko założy okularki i wyskoczy na dyskotekę zamienia się w prawdziwego (czyt. wiejskiego) łowcę lachonów! Niesamowite!