siedzial. sam. samotny pan, ktorego nic nie obchodzi oprocz gry.
w domu prawdopodobnie nikt na niego nie czeka.
nawet uschniety kaktus, ktory nie jest przyzwyczajony, by prosic o kapke wody
a jednak. jest. siedzi. gra i nic poza tym nie istnieje.
w trakcie, gdy obrazki, liczby czy bog wie co zmieniaja sie- on mysli
mysli byc moze nad tym co zrobi, gdy wroci do pustego mieszkania
byc moze mysli o tym jakie jest prawdopodobienstwo, ze wypadna te same liczby, obrazki...
a kaktus czeka...
postanowilam, ze nie nazwe tego pana.
choc swoja postawa bardzo mnie zainteresowal.
reszte dopisz sobie sam/a
ja mam wazniejsze rzeczy