No cześć ludziska
Wiecie co? Mój pies, Lisza ( przedstawiona na zdj ) zagryzła wczoraj swoją nową zabawkę - kurczaka zbigniewa . Ledwo się nauczyła ciskać go za brzuszek po to żeby wydobywał z siebie dźwięk, a już nie miał nogi
a potem urwała mu głowę
. Na szczęscie mogłam ją znowu przyłączyć
. Później wyrwała palce u drugiej nogi, wyjęła gwizdek, a teraz leży taki kurczak bez nóg i głowy
. Ok ja spadam uczyć się z chemii, do kartkówki
Paaaaaa
Ps : ale leje