heh, bo wiesz... w poprzednim roku, tak 2 miesiące przed zakończeniem roku chodziłam na cmentarz rano, stawałam nad grobem kogoś bliskiego, pomodliłam się, a potem poprosiłam o coś Boga... to dziwne, ale zawsze moje prośby zostały wysłuchiwane...
Użytkownik usunięty
oj, ja też;) bo w roku szkolnym będę wstawać o 6:20... jak sobie o tym myślę, to mnie coś bierze... będę chodzić po szkole jak nieżywa :P