Może ciebie spotkam znowu, zaczniemy od początku.
Oferuję siebie, przecież i tak nie mam majątku. Mam zaniki rozsądku, przez to kłopoty z prawem, dlatego wyjdę oknem, przeszłość w pizdu zostawię. Obudzę się gdzieś ranem , po drugiej stronie globu i podziękuję Bogu, zacznę swoje życie znowu.