Hmm co by wpisać jako tytuł...?

Tak właśnie wróciłam.

Wzieło mnie wczoraj wieczorem na porządkowanie zdjęc i znalazłm to wspaniałe zdjęcie zrobione w Międzyzdrojach. Jak widać przystojny mężczyna na pierwszym planie jest nieświadomy iż znalazł się w kadrze. Pan ten jest mi bliżej nieznany. Zresztą dalej też jest nieznany.

Otóż w moim życiu zachodzą pewne zmiany. Mam troszkę zbyt wiele w główce moje problemy przytłoczyły mnie na tyle że już sama nie wiem czego chcę i do czego dąże. Powoli wykańczają mnie te codzienne kłotnie ze wszystkimi.

Do tego przyjaciele są jak cyganie. Bo już prawdziwych nie ma.

Co nie oznacza że wszyscy moi przyjaciele są cyganami.

Jeśli chodzi o miłość to i ona zawodzi. Podobno od przybytku głowa nie boli ale coś wątpie w to porzekadło.

Jedynym pocieszeniem jets mój wielki dzień 31maja 2009roku.

Myślę że jestem już gotowa to bardzo ważna decyzja która wiele zmieni w moim zyciu. Trzeba będzie zrezygnować z wielu rzeczy. Myślę że warto.

Wczoraj ktoś prosił o pwein link. Dziś jest już obok