Przyjechałam tu by oderwać się od świata ,który otacza mnie tam.
Zastanawiało mnie jak bardzo w każdym mieście tym rodzinnym czy tym gdzie studiuję jak bardzo moje życie w każdym z nich jest zupełnie inne . Jedno życie dwa światy ,a czasem nawet i trzy .
Odleciałam na dwa dni ,zapominając o wszystkich problemach ,lecz one i tak wracały ,nie tak jak na co dzień ,ale na chwilę-wszystko siedzi w głowie- No kurwa racja ,nie da się wygrać z tym co tam mamy ,co przeżyliśmy ,przeżywamy i co będziemy przeżywać ,to jedyna walka ,którą przegrywam ,nie potrafię ich powstrzymać ,zatrzymać . W końcu jednak trzeba przestać próbować je zatrzymywać może to jest moje rozwiązanie ?
- Czemu patrzysz w gwiazdy ?
-Nie wiem ,gdy na nie patrze ,mam wrażenie ,że cały świat się zatrzymuje,że jestem tylko ja . Czuję spokój ,czuję się wolna ,uwolniona od tego co mnie otacza. Czuję się kochana i potrzebna .Czuję się jakbym latała i niczym się nie przejmowała ,żyła chwilą nie czując strachu przed niczym . Bo to ten CHOLERNY świat nas zabije każdego dnia po trochu .
-Mogę z Tobą tak odlecieć ?
-Usiądź obok mnie ,złap mnie za rękę i znajdź gwiazdę ,która od dzisiaj będzie tylko Twoja . Tą najpiękniejszą ,tą najlepszą .Uspokój oddech i patrz na nią jakby to była najpiękniejsza rzecz w Twoim życiu ...
,,Kiedyś spojrzę jeszcze raz tak jak kiedyś ,kiedyś "