"Pamiętam, kiedy jeszcze inny tu był ten powietrza zapach i brak mi czasu, który nadal prędko spieprza w latachbrak mi wieczorów, kiedy nieznany był melanż,pierwsze pary, niektóre z nich przetrwały do teraz"
O sobie: Nie odszedłem po diamenty i warszawski śnieg
spakowałem manatki, ruszyłem po własny sen
I gdzieś czeka ten szczyt - czymkolwiek on jest
masz gwarancję, że tam kiedyś spotkamy się".