Użytkownik usunięty
Co poniektórzy byli zmuszeni trzymać tam buty, gdyż ich pokoje upatrzyli sobie opiekunowie chcąc zrobić w nich coś na wzór ogniska. Co prawda bez ognia i kiełbasek, ale śpiew i gra na gitarze była. To było w ten wieczór, prawda? Coś mi się kojarzy, że w pokoju było pięknie wysprzątane, ale gdyby wejść do łazienki, można było ujrzeć pięć par ubłoconych do kolan spodni i jedną parę butów. A w szafie? Płaszcze przeciwdeszczowe sztuk trzy, suszarki sztuk dwie, i kurtki - sztuk pięć, o reszcie ciuchów nie wspominając. Wszystko mokre oczywiście (mam na myśli ubrania, nie suszarki). Tak, to było piękne.