Miłościa moją byłeś Ty...Radością każdą z wolnych chwil, uśmiechem kiedy pojawił sie nowy dzień i sercem co biło mocniej gdy widziało Cie! Droge wybrałam sobie właśnie ja, Ty pokierowałeś ścieżką, która w nieznne szła. Końca nie było widać ani jeden raz, chroniłeś mnie nie zważając na upływający czas. Szanowałeś mnie w bólu i cierpieniu, Ty dobrze wiedziałeś co kryło sie z moim cieniu.;*
by. Doma sis.