Spierać się spierają.
Ale nie tak jak zielone.
+ łączę się z bólu z
dziewczyną z biol-chemu,
której kazali przefarbować.
A ma taki ładny turkus.
A teraz wyobrazić sobie Snejpa na rozpoczęciu roku w mini, gorsecie miażdżącym żebra i trzynasto centymetrowych szpilkach.
Ja pierdolę, jak ja musiałam wyglądać O.O
Tęskni mi się za Warszawką. Nadal. Bardzo.
A urodziny w Olsztynie <333