Przeraża mnie to wszystko,jak i przerasta, współczesność- biegnij do przodu, jak się zatrzymasz giniesz, spadasz na sam dół, ta ciągła szara monotonia, wstaje rano i to samo, dzień w dzień, prócz weekendów, ale ile można, nienawidzę już tego, mam dosyć, może jestem za wrażliwy, a w życiu twardym trzeba być, trudno to zgine, zatrace się, może ktoś mi pomoże może nie, może z kimś się zatrzymam w tej szarej codzienności i utworzymy własny kolor, stanąć wśród biegnących, zatrzymać czas- bezcenne.
"nie moge zrobić nic sterowany jestem wciąż"
jebie mnie to życie -.-"