Nie wiem, czy to dobra decyzja, ale fizycznie sama się już o ten "powrót" upominam. Będzie ciężej, bo się nigdy więcej z życia nie wyłączę, pobawię się w to jeszcze raz, ale uważniej. Systema nervosum centrale - dbaj o moją równowagę, na upadek sobie pozwolić nie mogę. To bez sensu, ale mam już wszystko i tak.