przed chwilą wróciłam z Olsztyna, yey- kupiłam sobie kurtke, o dziwo taka jak chciałam :D
Trzeba ogarnąć leckje i wgl. a mi sie nie chce.
Nawpierdalałam się michałków- znowu, prawie umieram. a miałam nie jest słodyczy... soo sad -,-
Jutro na szczęście 6 lekcji tylko i potem jak pogoda dopisze to na deske <3
sialalalla, adios :D