Masa jedzenia, którego mam dość. Nuda, która doprowadza mnie do szału. To właśnie święta :)
Tak,każdy to kocha i uwielbiam jasne :D Chyba tylko początek dnia w którym dostajemy prezent od zajączka.
Wreszcie jestem już w domu, byłam u babci, spałam z 2 h i to na tyle dzisiejszych wrażeń.
Jutro śmigus dyngus hohohohoh, jak znowu wyląduje w fantannie to sie wkurze haha :D
I jak mnie tata o 6 rano wrzuci do wanny i obleje wodą to też się wkurze haha.
no także tego, ide obejrzeć z rodzicami jakiś film :)
Tęskni mi się za Eleną,ale mam nadzieje,że zobaczymy się we Wtorek
no i w Piątek <3
CzÓłko,buziaki pa <3