Ziomek, mówiłem nieraz, że wrócę tu
Ja ten co za wodę wziął z sobą cząstkę nas dwóch
Mówiłem nieraz, że ten ogień w nas nie zgaśnie
Ja weteran kursu
lotu zero dziewiętnaście
Ja syn śląskiej ziemi w dyliżansie
co wiózł setkę dzieci na zesłanie na Marsie
Ja ten co tam dał sobie szansę
I tam tylko czekał na to co tu miał od zawsze
Bo tu jest dom, stare sny na nowo się śnią
Czuję tą współzależność każdej ze stron