Przecież nikt nigdy niczego nie chce. Nikt nie chce urywać kontaktu,
a mimo wszystko nawet się nie stara,
żeby ten jebany kontakt utrzymać.
Pomijając moje uczucia na ten temat, gdy czuję się jak beznadziejny dodatek.
Nie będę już nikomu zwaracał na to uwagii, róbta co chceta, ja mam dosyć.