To był chyba najgorszy rok w moim życiu
2 operacje, majątek zostawiony u weterynarzy, fryga w pewnym momencie już trzema nogami na tamtym świecie była, wycięte więzadło karkowe i ponad rok chorobowego
Ale na szczęście, odpukać jest już wszystko ok :)
I mam nadzieje, ze tak już zostanie
Jedyny plus całej tej sytuacji to, ze teraz mój koń nie tylko wskoczy za mną w ogień ale wskoczyłaby nawet za mną do piekła :D
A ostatnio muszę się pochwalić, wylądował obok nas samolot i nawet nie odskoczyła :P