dlaczego wszystko wydaje się tak cholernie trudne ? no dlaczego ?! tyle osób pisze do mnie o różne rzeczy i im potrafię pomóc . dlaczego dla siebie nie znam lekarstwa ? dlaczego to wszystko w moim przypadku wydaje się tak popierdolone ? ile bym dała, aby ktoś kiedyś przemówil mi do rozsądku i nie pozwolił, abym założyła tą głupią nasza klasę albo dlaczego wybrałam ta szkołę co wybrałam ?! bym go kurwa nie poznała . jedna osoba a potrafi tyle zmarnować a w szczególności to co najbardziej kochałam . czuję bicie serca w takim samym rytmie jak kiedyś . cieszę się , że stało sie tak jak sie stało . determinacja jak nie wiem co . dlaczego ja sie obawiałam opini innych ? ich moje życie nie obchodzi i chuj , że bym go zraniła ! zawsze się idzie za głosem serca a na reszte mieć wyjebane . i dlaczego nikt mi tego w tym jebanym grudniu nie powiedział ?! przeklinam sylwesrta ( mogłam iść wcześniej spac i nie gadac tyle przsez ten jenbany telefon -.-' dlaczego on mi sie nie rozładował chociaż po tych 2 godzinach gadania ?! ) i styczeń ( dlaczego nikt mi do jasnej cholery nie przemówil do rozsądku zamiast nie weź przestań - on jest lepszy ?! no kurwa nie jest lepszy ! ) . przynajmniej nie zraniłabym kogoś . ale dlaczego nikt mi o tym nie powiedział ?! i tak wolę za wszystkich cierpieć , ale często mam tego dosyć i dopiero teraz doszło do mnie jaka jestem jebnięta , że jedno głupie coś ( czego nawet zauroczeniem nie moge nazwać ) zmarnowało typowo WSZYSTKO co było dla mnie numerem jeden , coś co budowałam najdłużej w moim życiu i na czym najbardziej mi zależało . no kurwa mać dlaczego ja jestem sama w tym jebanym domu ?! pójdę do babci się przytulić ;'( jestem latwowierna , podła , mam cięty jezyk i to wszystko moja wina .
nienawidzę swojej osoby !