no to mamy 2014, już widzę jaki będzie ten rok zajebisty.
generalnie dziś ostatnie godziny odpoczynku, a od jutra na nowo szkoła,
chociaż pocieszające jest to, że 3 tygodnie do szkoły i ferie.
te 17 dni wolnego minęło w mgnieniu oka..
sporo się też przez ten czas wydarzyło.
Sylwester? jak najbardziej na tak ;) dobra ekipa.
podsumowując rok 2013 były dobre chwile, które na pewno zostaną w pamięci
i złe, których nie da się wymazać, zostają w nas. to chyba standard.
straciliśmy ważne osoby, bynajmniej tak jest w moim przypadku
ale zyskaliśmy również nowych przyjaciół.
jedno wiem na pewno, chyba nikomu nie można ufać na tym świecie.
czasami przychodzi taki czas, że czujesz, że nie masz na kogo liczyć.
szkoda, że jeden błąd popełniam ciągle taki sam.
zbyt szybko przywiązuję się do ludzi.
ale mimo wszystko, żyje się dalej.
Mimo wszystko prawdziwi zostają.
dziękuję Ania, Marti, Sysia, Staś ;*.
Miarą człowieka nie jest to,
jak wiele doświadczył,
ale to ile wniosków wyciągnął
z owych doświadczeń.