środek tygodnia, a ja znów siędzę w domu i śpię do 13 :)
czekają na mnie trzy tomy potopu i jakieś zalicznienie z chemii. czuję że na koniec roku będzie płacz i zgrzytanie zębów, co za tym idzie zaczęłam dopuszczać do siebie myśli o zdaniu lub nie zdaniu matury w VLO -,-
wbrew pozorom mam od zasrania nauki a nic z tym nie robię, a później rozpaczam. taka natura licealisty, niestety. a tak dodając, jak chyba każdy nie mogę doczekać się wakacji, 2 miesięcy cudownej sielanki i płaszczenia dupy na łonie natury, ale narazie pocieszam się faktem, że już niedługo majówka i trochę odpocznę.
cześć i czołem.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika friendlyness.