Fasola! Co ja bym bez Ciebie zrobiła! Chyba bym wpadła w depresję! Zaczęło się od tego, że spadłam za Pandory, jechałam jedynkę ( bez problemu ), dwójkę wyłamała, najechałam jeszcze raz i... skoczyła! Ale ja nie wpadłam po skoku w siodło tylko obok . Bolał mnie cały prawy bok. Wsiadłam jeszcze raz i tym razem eliminacja na trójce. Skutek? Obolała kość ogonowa
. Raz dwa rozprężyć P.F ( Pannę Fasolę ) i na parkour. Pierwszy przejazd bez oceny, drugi 3,5 ( albo 2,5 , jakoś tak XD ). Byłam trzecia!
Wygrałam floo, wygrałam flooo! Youhu! Fasola! Jakby nie ty to bylabym w depresji! Jutro Pandora nie idzie. Niedość, że ciągle mam eliminację, to do tego przez nią wszystko mnie boli !
PS. Kupiłam FASOLCE cukierki w nagrodę, chciałam kupić batonika, ale nie było .