photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 8 MARCA 2014

Nie wiem od czego mam nawet zaczać..dowiedziawszy się wczoraj co się stało cały czas o tym myślę i nie mogę pojąć dlaczego. Chcę być w tej chwili przy Tobie, ale nawet nie mam jak. Chcę Cię wspierać, chcę podnieść na duchu, chcę zobaczyć Twój uśmiech, chcę po prostu być. Może, to głupie, bo dwie zupełnie obce sobie osoby znalazły taki kontakt z czego się niezmiernie cieszę, coś to dla mnie znaczy. Jestem zła na siebie, że nie mogłam pojąć dlaczego nie piszesz, a tu taki klops. Cały czas myślę i myślę, nie mogę się na niczym skupić. Wszystko mnie denerwuje, krzyczę tylko i robię innym na złość, tylko dlaczego akurat muszę odgrywać się na najbliższych, na których mi tak zależy. Już nie mówię, że wyglądam, jak cnotka niewydymka, aż szkoda patrzeć na mnie. Ukrywam się w swoim pokoju, wtulona w kołderkę z paczką chusteczek w ręku i ryczę, jak małe dziecko. Nie umiem pojąć dlaczego tak jest.. Coś mnie ruszyło, ale zeby aż tak. Jestem uczuciową osobą, ale nie pokazując tego innym. Jest mi tak chloernie źle. W najbliższym czasie na pewno Cię odwiedzę.. Nie wiem co powiem, jak się zachowam. Ta sytuacja mnie przerosła już na samym wstępie. Może zacznę od 'Cześć, jestem Paulina, to ze mną......', a może jakoś inaczej. Może podejdę do Twojego łóżka, złapę Cię za rękę i zapytam, jak się czujesz.. Ale nie, to bez sensu, przecież jestem obca, muszę się przedstawić..  Dość trudne, to do ogarnięcia i zrozumienia. Życie jest do bani, dlaczego takie sytuacje spotykają niewinnych ludzi, dlaczego nie mogło to się stać komuś innemu. Jakiemuś pierdolonemu kryminaliście czy pedofilowi...

 

Nie chcę tu żadnych zbędnych komentarzy, nie musicie czytać, nic od Was nie wymagam.. Musiałam gdzieś przelać swoje żale i smutki..

 

PS. Dziękuję za życzenia, które choć na chwilę ukazują uśmiech na mej twarzy.