Udaje, że wszystko jest ok. Że się tym wcale nie przejmuje, ale to tylko pozory. Boje się, sama nie wiem czego. bólu? komplikacji? czy tego ze zostane sama, dojdzie kolejna blizna do mojej kolekcji. Jak ja bede wyglądac? Bóg ma jakiś cel, jakiś plan. Czyżby uważał że za mało jednak sie w życiu wycierpiała, chce mi jeszcze TO dołozyć. Nie pozostaje mi nic innego jak walczyć.