Amy Winehouse - Tears dry on their own
aaaaa, wielbie tą piosenke na 98% serca, no bo 1% to przecież fotografia i 1% ludzie, c'nie :D aha, no i lubie ostatnio Amy Winehouse <3
może najpierw zdjęcie: robiła je Zuuuuuzanna "oh moje włosy" hahaha :D <3 więc wczoraj z tą panią zdjęcia, których mam teraz dużo, no a w weekend przecież następne zdjęcia. więc ok. 18 z Olciakiem na koncert, haha psychole są OKEJ i goście którzy się "gibają" przez cały koncert i każą nam śpiewać też ;* potem chwile z Roksaną i do domu, tam przepisałam lekcje i spać. Zasnęłam o 1, bo musiałam oglądnąć sex in the city, love. Dzisiaj w szkole całkiem całkiem, oprócz mojej szłit nauki na polskim na angielski, no ale ciiicho. Jakoś dałam rade, no wiadomo. Teraz zamulam z herbatą w ręku i za chwile chyba by wypadało zrobić lekcje, czy nie?
fot: Zuuuuzanna ;*
obiekt: ja
11 DNI
*
Inni zdjęcia: 2025.07.18 photographymagic... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24