Weekend z Katarzyną <3
Nie ma to jak godzinę przed koncertem dowiedzieć się że jedziesz na Happysad, ale w sumie moje życie mnie już niczym nie zdziwi.
Stałyśmy 3 największe fanki (to nic że z zespołu wiemy jak nazywa się tylko Kuba) przy barierkach <3
wyskakalam sie jak popieprzona.
Anka, Anszela - ja chce jescze raz!
Porywamy Kubusia dla okupu...
Użytkownik freedomandanarchy
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.